głos.

  • Cyprian

głos.

19 January 2021 by Cyprian

- Podobno chciałeś im pomóc w ucieczce? Keenan z wielkim uznaniem wyrażał się o twojej działalności. Ciszę w pokoju zakłócało tylko tykanie zegara na kominku. - Robin, dlaczego to robisz? - Wiedziała, że musi poznać odpowiedź, jeśli ich przyjaźń ma przetrwać. - Czemu tak ci na tym zależy? Siedział w milczeniu jeszcze przez chwilę, po czym nabrał tchu. - Wiele osób zadawało mi już to pytanie przez całe lata. Ale tobie pierwszej na nie odpowiem. Czekała. - Kiedy miałem dwanaście lat, moja matka popełniła samobójstwo. Bo nie widziała innego rozwiązania. Myślała, że nie znajdzie pomocy, bo wszyscy uważali ojca za porządnego człowieka, chociaż nim nie był. Nikt by nie uwierzył, że może czuć się nieszczęśliwa, a tymczasem nie miała własnego życia, żadnych widoków na karierę zawodową, nie mówiąc o pieniądzach. I żadnej drogi ucieczki. Lizzie wciąż milczała. - Opisała mi to wszystko w liście, a ja odniosłem wrażenie, że chciała, abym jej pomógł, powstrzymał ją jakoś... - Jak mogłeś jej pomóc? Miałeś tylko dwanaście lat! - Teraz to wiem, ale nie wtedy... Odbiło się to oczywiście na moim życiu, może nawet powstrzymało mnie przed małżeństwem. Dzięki Bogu, nie jestem taki jak ojciec, ale boję się, czy gdzieś głęboko nie tkwi we mnie ta jego zdolność do zadawania bólu. - Wzruszył ramionami. - Owszem, zrobiłem trochę dobrego. W wiele lat po śmierci matki odniosłem sukces i zacząłem zarabiać więcej, niż potrzebuję. Nauczyłem się też paru rzeczy na temat władzy i wpływów i w końcu uznałem, że moja pozycja pozwala na pomoc kobietom w sytuacji matki. Lizzie dopiero po kilku sekundach zdecydowała się dodać: - Takim jak ja. - Pod jednym względem może trochę takim jak ty. - Czy dlatego się ze mną zaprzyjaźniłeś? Myślałeś, że mogłabym szukać sposobu ucieczki? - Owszem, myślałem o tym. Ale nie to mnie w tobie pociągało. - A tak było? Coś cię we mnie pociągało? - I to bardzo mocno. - A twoim zdaniem, dlaczego tkwiłam w tym małżeństwie? Co na ten temat myślisz? - Lizzie potarła palcami skroń, czując narastający ból głowy. - Przecież mam dość własnych pieniędzy, by się usamodzielnić. Mogłam odejść. - Zostałaś ze względu na dzieci. - No tak. I widzę, do czego to je doprowadziło. - Nie mogłaś tego wiedzieć. - Nie mogłam? - wykrzyknęła z żalem. - Gare Novak

Posted in: Bez kategorii Tagged: dziennikarka tvp, gdzie jechać w listopadzie, gdzie facet lubi być dotykany,

Najczęściej czytane:

w wytropieniu ...

podejrzanego. Będzie to jedna z tych historii, które przejdą do legendy w policyjnych kręgach Seaside. Zajęli miejsca za drzewami i zaczęło się przedstawienie. ... [Read more...]

a jest bardziej ...

niezmierzona i absolutna od męskiej; a jeśli czuje z czyjejś strony zagrożenie, to zdolna jest do każdej perfidii i każdego okrucieństwa. Rozbestwioną „carycę” trzeba było wyprowadzić z błędu co do zamiarów rzekomej pątniczki (bo przecież araraccy mężczyźni i w ogóle ... [Read more...]

Uciekaj, Danny, uciekaj!

Samochód ruszył. Starszy policjant przyglądał się więźniowi w lusterku wstecznym. Danny’emu nie podobało się to spojrzenie. Skulił ramiona, żeby stać się jak najmniejszym. Dziesięć minut później mężczyzna spojrzał na młodszego kolegę. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 auta-francuskie.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste