obserwował teraz swojego pana przez szklany blat, poznaczony

  • Cyprian

obserwował teraz swojego pana przez szklany blat, poznaczony

22 May 2022 by Cyprian

sladami szklanek, które stały tu poprzedniego wieczora. - Có¿, jesli spotkasz Aleksa, powiedz mu, prosze, ¿e chciałabym ja zobaczyc. Postaraj sie, by zrozumiał, ¿e my te¿ nale¿ymy do rodziny. Niezale¿nie od tego, co zaszło miedzy ojcami, w naszych ¿yłach płynie ta sama krew. - To prawda. - Nick wstał. - Wiec porozmawiasz z Aleksem? - Tak. - To dobrze. Dobrze. Dziekuje. Niezbadane sa scie¿ki Pana. Wiesz o tym. - Tak, słyszałem. - W głosie Nicka zabrzmiała ledwo wyczuwalna nuta ironii. Udało mu sie wreszcie skonczyc rozmowe. Odło¿ył słuchawke, wział szklanke ze stolika i wstawił ja do zlewu w kuchni. Twardziel łaził za nim krok w krok, stukajac pazurami po starym linoleum. - Niedługo wróce - powiedział Nick do psa, zarzucajac worek na ramie. Poszedł na werande z tyłu domu, sprawdzajac po drodze, czy pies ma wode i jedzenie w miskach i posłanie w kacie werandy, po czym zamknał drzwi. Twardziel podbiegł do samochodu, ale Nick potrzasnał głowa. - Nie tym razem, staruszku. - Podrapał psa za uszami, z których jedno było powa¿nie nadszarpniete. Tak jak wtedy, gdy pies, pół¿ywy i zakrwawiony, przywlókł sie do jego chaty wkrótce po tym, jak Nick sie tu wprowadził. 38 - Musiał walczyc z szopem albo z innym psem - powiedział miejscowy weterynarz. W rezultacie pies stracił łape, zachował ucho i znalazł nowy dom w chacie Nicka. Pasowali do siebie jak ulał. - Nie wpakuj sie w jakies kłopoty. - Nick wyprostował sie, wsiadł do samochodu i właczył silnik. Niebo było cie¿kie, szare i ponure, tak jak nastrój Nicka. Wrzucił jedynke. Przypomniał sobie telefon Cherise i deklarowana przez nia ¿arliwa wiare. Pomyslał, ¿e i jemu przydałoby sie troche wiary, zwłaszcza teraz. Naprawde z wdziecznoscia przyjałby pomoc z nieba, ale wiedział, ¿e nie ma na co liczyc. Rzucił okiem we wsteczne lusterko i zobaczył czarno-białego psa, siedzacego na ganku. Przez chwile czuł sie tak, jakby opuszczał swoja jedyna rodzine. - Swietnie - mruknał pod nosem. Wyjechał na wiejska droge, która miała go doprowadzic do miedzy-stanowej autostrady. Autostrada ruszy na południe, do San Francisco. I do Marli. Głosy, kilka głosów. Wydawało jej sie, ¿e je zna. Znowu podpłyneła pod sama powierzchnie swiadomosci. Bardzo chciało jej sie spac, czuła sie otumaniona i zmeczona. Spróbowała uniesc powieki, które ciagle jednak były zbyt cie¿kie. Nie chciała znowu zasnac, przynajmniej przez jakis czas. - Tak, powiedział, ¿e przyjedzie, ale naprawde musiałem go przycisnac. - To mówił Alex. - Kto? Kto przyjedzie?

Posted in: Bez kategorii Tagged: włosy do szyi fryzury, krótkie włosy i grzywka, układanie krótkich włosów prostownicą,

Najczęściej czytane:

li się, żeby ...

chociaż podziękować. Rainie nie wiedziała, co powiedzieć. Tragedie często wyzwalają w ludziach najlepsze instynkty. Ale mogą też wyzwalać najgorsze. ... [Read more...]

prostu odbija. Policjantom czasem też.

Zamówił samochód, zarezerwował pokój w hotelu, zebrał wszelkie informacje na temat tragedii w Bakersville i ruszył w drogę. – Jeden beznadziejny szeryf i dwoje niedouczonych funkcjonariuszy – mamrotał pod ... [Read more...]

erwał ją, ...

połknął cztery ziołowe pigułki, jedną po drugiej, i popił szklanką wody. Kofeina trochę rozjaśniła mu w głowie, ale potrzebował czegoś na wzmocnienie. Tyle już zrobił, tyle jeszcze zostało do zrobienia. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 auta-francuskie.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste