zachować się nonszalancko, choć nie leŜało to w jej charakterze.. JednakŜe tego

  • Cyprian

zachować się nonszalancko, choć nie leŜało to w jej charakterze.. JednakŜe tego

19 January 2021 by Cyprian

wieczoru zarówno jej zachowanie, jak i jego odbiegało od normy. Uśmiechnęła się, przechylając na bok głowę. - Dopiero po dwóch latach raczyłeś to zauwaŜyć? - zapytała Ŝartobliwie. - Nie, stwierdziłem to od pierwszego wejrzenia. Dlatego między innymi zaproponowałem ci opiekę nad małą. Speszyła się, przygryzła dolną wargę. - Nie sądziłam, Ŝe to było przyczyną. - Uwierz mi, Alli, Ŝe od dwóch lat walczyłem z tym uczuciem. I ten rocznicowy bal przesądził o wszystkim. Wyglądałaś tak pięknie. Parokrotnie chciałem cię prosić do tańca, ale jakoś nie śmiałem. Po powrocie do Royal nie zamierzałem z nikim się wiązać, a juŜ na pewno nie z własną pracownicą. Alli skinęła głową. Nie przypuszczała, Ŝe wtedy na balu Mark zwrócił na nią uwagę, a fakt, Ŝe zwrócił, przepełnił ją radością. - A teraz? - zapytała nieśmiało. - Teraz pragnę cię całować. - Och... I tylko to zdąŜyła powiedzieć, bo objął ją i całował z pasją, a ona nie pozostawała mu dłuŜna. Bo tak się złoŜyło, Ŝe mając dwadzieścia pięć lat, nigdy takich pocałunków nie zaznała. Opieka nad Karą zajmowała jej cały czas i nie w głowie jej były randki. AŜ do tej chwili nie zdawała sobie sprawy, co traciła. Nie przestała jednak myśleć, Ŝe chyba nikt poza Markiem nie potrafiłby doprowadzić jej do stanu takiej ekstazy. A on całował wiele kobiet, mniej lub bardziej doświadczonych. Ją teŜ na pewno całował niejeden męŜczyzna, lecz chyba Ŝaden nie potrafił wzbudzić w niej takiej namiętności... Erika marudziła coś przez sen. Mark wrócił do realnego świata... Opamiętał się. Ta dziewczyna to istny ogień, groźny, niebezpieczny. Na tym etapie jego Ŝycia nie chciał się z nikim wiązać. Nie powinien był dopuścić do tego, co się stało. Alli, myślał, jest nie tylko uczuciowa, ale i namiętna. A sądząc po jej pocałunkach, nie zaznała dotąd prawdziwej rozkoszy. Poczuł zapach jej perfum - kuszący, uwodzicielski, bardzo zmysłowy. Chcąc narzucić sobie dystans wobec Alli, wstał i podszedł do łóŜeczka małej. - Mark, my... - Popełniliśmy błąd, Alli - rzekł sucho, sądząc, Ŝe odgaduje jej myśli. - Idź juŜ spać. Zobaczymy się rano. Kątem oka dostrzegł, jak wyciągnięta do niego ręka Alli zawisła w powietrzu. Kusiło go, by znowu ją całować, wiedział jednak, Ŝe mu nie wolno. Raptem usłyszał odgłos zamykanych drzwi. Siedział juŜ na fotelu z głową wspartą na dłoniach, myśląc, Ŝe uległ pokusie. Co sprawiło, Ŝe wpadł w tarapaty, z których juŜ się nie wygrzebie. ROZDZIAŁ CZWARTY Powinien przeprosić Alli. Obudził się z tą myślą. Spojrzał na zegarek stojący na szafce nocnej. Wcześnie. Dochodziła piąta. Ona na pewno jeszcze śpi, więc jak na razie on nic nie moŜe zrobić. Przetarł dłonią twarz i przywołał wspomnienie jej pocałunków. Niech to szlag trafi, myślał, dopiero parę godzin była w jego domu, a on zachowuje się jak ogier w zagrodzie. Bardzo to nieładnie z jego strony. Ona zamieszkała tutaj, by zająć się jego bratanicą, co bardzo sobie cenił. A jak okazał tę wdzięczność? Przy pierwszej nadarzającej się okazji zaczął ją całować i wiadomo, do czego mogłoby dojść, gdyby Erika się nie obudziła. Choć bronił się przed tym, nie mógł przestać myśleć o pocałunkach, o tym, co razem przeŜyli. Chciał tylko spróbować, tymczasem trudno by było określić jako próbę to, co się stało. Usta Alli tak pasowały do jego ust, jakby natura specjalnie uformowała je dla niego. I ten jej zapach! Zapragnął wziąć ją na ręce, zanieść do łóŜka w

Posted in: Bez kategorii Tagged: żona daniela olbrychskiego, żona daniela olbrychskiego, fryzury dla nastolatków długie włosy,

Najczęściej czytane:

- Wyjdź stąd - zażądała, niemal dławiąc się ze złości.

Otworzyła drzwi na oścież. - Nie chcę cię nigdy więcej widzieć. Do diabła z tobą, twoją rodziną i waszymi prze¬klętymi pieniędzmi! Zabiliście ją, zabiliście moją siostrę. Wy dranie! - Jej dłoń znów sama poleciała do góry, ale tym razem Mark zdołał złapać Tammy za nadgarstek i wy¬kręcić jej rękę do tyłu. Korytarzem przechodziła akurat jakaś para w średnim wieku. Nieznajomi przystanęli, zaniepokojeni. - Niech pan puści tę panią! - zainterweniował mężczyzna. Mark zaklął, wepchnął Tammy z powrotem do pokoju i zatrzasnął drzwi. Chwycił również jej drugą dłoń i obie unieruchomił za jej plecami. ... [Read more...]

konferencji prasowej. Rozumiesz, widziało to kilkadziesiąt obcych osób, a ty nie! Właśnie ty - najważniejsza osoba, która powinna przy tym być. Nie możesz więcej tracić takich chwil, Tammy. To niesprawiedliwe. Nie godzę się na to. ...

Potrząsnęła głową, ani na moment nie odrywając jednak uszczęśliwionego spojrzenia od jego twarzy. Wciąż nie mog¬ła uwierzyć w to, że znów go widzi, że naprawdę ma go przy sobie. - Mark, ja nie mogę... - Zająć się z powrotem Henrym na poprzednich zasa¬dach? Wcale ci tego nie proponuję, za dużo bym stracił. Chcę być za niego odpowiedzialny. I za mój kraj też. - Po¬patrzył na nią z powagą. - Przeszłość jest już zamknięta. Teraz jestem naprawdę gotów przyjąć na siebie obowiązki zarówno głowy państwa, jak i opiekuna Henry'ego. Posta¬ram się wywiązać ze wszystkiego jak najlepiej i nie powta¬rzać starych błędów, ani błędów mojej rodziny. Zmieniłem się. Dzięki tobie. ... [Read more...]

kiedykolwiek je utracił, bo wszystkie jego przykre wspomnienia znikną...

Pijak był tak wzruszony, że nie mógł nic powiedzieć. Przytulił więc tylko Małego Księcia mocno do siebie, po czym rękawem otarł łzy i wyruszył - z tajemniczą pomocą Róży - w dalszą podróż. "Dorośli bywają czasem wzruszający" - pomyślał Mały Książę, patrząc w ślad za Pijakiem. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 auta-francuskie.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste